Myszka Mickey gra w guziki…
Teraz, kiedy jestem w ciąży i do uszycia czegoś dla siebie potrzebuję całych kilometrów kwadratowych tkanin wolę szyć dla swojej córki. Korzystając z wykrojów z książki o której wspomniałam w ostatnim wpisie, uszyłam dziewczęcą sukienkę w Myszki Mickey.
Nie przygotowałam tym razem tutorialu, ale dokładną instrukcję do uszycia takiej sukienki oraz wykrój, możecie znaleźć w książce „Mamo uszyj mi”. Ja właśnie z niej skorzystałam.
Wrzucę tylko kilka fotek, żeby pokazać Wam jak to wygląda od strony technicznej:
dekolt z przodu na zewnątrz i od środka
dekolt z tyłu na zewnątrz i od środka
wykończenie rękawów i dołu
i gotowa sukienka
I jeszcze sukienka na Zośce:
Ja szyłam na rozmiar 98 i muszę powiedzieć, że trzeba zwrócić szczególną uwagę na rękawy (wykrój przygotowany jest pod krótki rękawek, ale to nie ma w tym przypadku znaczenia), które w trakcie szycia okazują się być za wąskie i nie pasować do korpusu sukienki. Musiałam je wyciąć jeszcze raz, odrobinę poszerzając. Poza tym, szyje się całkiem prosto i szybko. Gorąco polecam!
Pozdrawiam
Jowita