Minionkowe szaleństwo
Jakieś pół roku temu na fali większych zakupów kupiłam cienką dresówkę w Minionki, którą ostatecznie upchnęłam w szafie. Leżała tam do niedawna, bo nie miałam pomysłu, bo nie było czasu, bo ważniejsze sprawy itp. (więcej…)
Jakieś pół roku temu na fali większych zakupów kupiłam cienką dresówkę w Minionki, którą ostatecznie upchnęłam w szafie. Leżała tam do niedawna, bo nie miałam pomysłu, bo nie było czasu, bo ważniejsze sprawy itp. (więcej…)
Dzieci tak szybko rosną, aż trudno uwierzyć, że jeszcze niedawno to było takie maleństwo, a teraz rośnie jak na drożdżach i nie mieści się już w swoje ubranka. Kiedy nie ma się dzieci, wydawać się może, że takie małe ubrania, to i cena taka też być powinna… Błąd!!! Jak się okazuje rozmiar w tym przypadku nie ma większego znaczenia. Dziecięce ubrania są drogie i to się nie zmieni. Producenci wykorzystują fakt, że dziecko trzeba ubrać, a nam rodzicom pozostaje się z tym pogodzić i płacić grube pieniądze, bądź nie dać się skubać i spróbować szyć dla swoich pociech. (więcej…)
Wkrótce znowu zostanę mamą 😀 i wiem, co znaczy nie mieć się w co ubrać. Jest to odwieczny problem kobiet w ciąży. To co oferują sklepy z odzieżą dla pań w ciąży jest albo smutne, albo po prostu brzydkie. Dla mnie poza oczywiście wygodą, liczy się jeszcze efekt. Mam świadomość, że zachwycać już nie będę, ale nie chcę też straszyć. Nie potrafię wyobrazić sobie siebie w spodniach z szeroką gumą zakrywającą cały brzuch (to właśnie oferuje się kobietom w ciąży – okropność). Klasyczne spodnie też często nie nadają się, bądź nie są wygodne. Ja preferuję sukienki i tuniki w stylu oversize. Prawdą jest, że nie w każdej wygląda się dobrze, ale zawsze się coś znajdzie, a jeśli nie, to można uszyć coś samemu :). (więcej…)
Saszetka/nerka to coś, co każdy powinien posiadać przynajmniej w jednym egzemplarzu. Kiedy wybierasz się na rower, spacer, czy wędrówkę po górach jest niezastąpiona. Ja przekonałam się o tym w ubiegłym sezonie. (więcej…)
Nie wiem czym się kierowałam kupując te spodnie w second handzie, ale jakoś nie mogłam ich tam zostawić (mówiły do mnie ;)).
Zostałam poproszona o stworzenie motywu świątecznego, jako aplikacji na ubranie. Pierwsze co przyszło mi do głowy, to właśnie Rudolf Czerwononosy. Wyszukałam ciekawą grafikę i z filcu machnęłam reniferka. Tyn razem wyjątkowo do jego wykonania nie używałam maszyny do szycia. Renifer wykonany jest przy użyciu kleju do tekstyliów. (więcej…)