Minionkowe szaleństwo
Jakieś pół roku temu na fali większych zakupów kupiłam cienką dresówkę w Minionki, którą ostatecznie upchnęłam w szafie. Leżała tam do niedawna, bo nie miałam pomysłu, bo nie było czasu, bo ważniejsze sprawy itp. (więcej…)
Jakieś pół roku temu na fali większych zakupów kupiłam cienką dresówkę w Minionki, którą ostatecznie upchnęłam w szafie. Leżała tam do niedawna, bo nie miałam pomysłu, bo nie było czasu, bo ważniejsze sprawy itp. (więcej…)
Dzieci tak szybko rosną, aż trudno uwierzyć, że jeszcze niedawno to było takie maleństwo, a teraz rośnie jak na drożdżach i nie mieści się już w swoje ubranka. Kiedy nie ma się dzieci, wydawać się może, że takie małe ubrania, to i cena taka też być powinna… Błąd!!! Jak się okazuje rozmiar w tym przypadku nie ma większego znaczenia. Dziecięce ubrania są drogie i to się nie zmieni. Producenci wykorzystują fakt, że dziecko trzeba ubrać, a nam rodzicom pozostaje się z tym pogodzić i płacić grube pieniądze, bądź nie dać się skubać i spróbować szyć dla swoich pociech. (więcej…)
Nie wiem czym się kierowałam kupując te spodnie w second handzie, ale jakoś nie mogłam ich tam zostawić (mówiły do mnie ;)).
Mama ma już swoją bluzę „futbolową”, przyszedł czas na „futbolowe” spodnie dla Zosi.
Dresowe spodnie, to najlepsze co może być dla takiego maluszka. W tym wieku liczy się przede wszystkim wygoda i swoboda ruchu. Dzieci by dobrze się bawić i rozwijać nie powinny być krępowane niewygodnymi ubraniami. (więcej…)