Wróciłam do pracy i czasu mam znowu mniej. Trudno wygospodarować chwilę, w której mogę usiąść do maszyny czy komputera, że nie wspomnę o wyjściu na zakupy. Tak więc szycie leży i na bloga też zaglądam rzadziej. Bywają jednak sytuacje, kiedy muszę znaleźć czas np. na kupienie prezentów. Kiedy staję przed decyzją szycie i maraton po sklepach, który nie gwarantuje sukcesu, wybór jest tylko jeden 🙂 Maszyna!!! (więcej…)
Miesiąc: październik 2015
Kombinezon/spodnium z szarej dresówki
Pokażę wam dzisiaj moją prace, która powstała w okolicy kwietnia, może maja. Po udanej próbie szycia spódnicy, nabrałam ochoty na uszycie czegoś z szarej dresówki, którą bardzo lubię. Padło na kombinezon. Było to duże wyzwanie dla osoby, która w swoim dorobku ma tylko spódnicę 😉 Pomyślałam, że nie próbując, na pewno niczego się nie nauczę. (więcej…)
Saszetka/nerka z dwiema kieszeniami
Saszetek z jedną kieszenią/przegródką uszyłam całe mnóstwo, ale komentarzy na temat zalet nerek z dwiema kieszeniami, usłyszałam jeszcze więcej. Pomyślałam więc, że muszę chociaż podjąć próbę. Na myśl o tych wszystkich przeróbkach i bojach toczonych z pierwszym wykrojem, było mi gorzej, ale nie byłabym sobą, gdybym nie podjęła wyzwania 🙂 (więcej…)
Woreczki podróżne na bieliznę
Jeszcze tylko dzisiaj i jutro, moje woreczki na czystą i niekoniecznie czystą 😉 bieliznę, do znalezienia na Krakowskim Rynku wśród przepięknej, ręcznie robionej biżuterii manzuko.com. (więcej…)
Płócienna spódnica na gumce
O bieżniku, który został spódnicą
Wybrałam się ostatnio na małe polowanie po second hand’ach. Oprócz upatrzonej już wcześniej spódnicy z pięknej, kamelowej skóry (do tematu tej spódnicy na pewno jeszcze wrócę w innym poście), kupiłam kilka zasłon, obrusów i jeden, wspomniany w tytule, bieżnik w kolorze pieczonego buraka.
Ostatnio trudno u mnie o wolną chwilę, jednak z tym nie mogłam czekać 🙂 w końcu pół godziny, to nie tak wiele. Tyle własnie czasu potrzebowałam, na uszycie tej spódnicy. (więcej…)